
Wiedza dotycząca tzw.czasów ostatecznych znana jest w różnych religijnych przekazach. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ''ostrzeżenia'' jakie są w nich przekazane są traktowane dzisiaj przez różnych mądrali jako manipulacja strachem. Śmierć jest wpisana w naszą egzystencję więc nie ma czym tak naprawdę manipulować. Ci którzy pozostawili nam kosmiczny kalendarz precesyjny, nie zrobili tego dla głupiej zabawy. Ziemia jest ''mikroświatem'' w Wielkim Wszechświecie narażonym na różne niebezpieczeństwa.
Uważanie się za potężnych ''bogów'', którzy ją przed tym uratują samym pozytywnym myśleniem jest śmieszne. Zamiast marnować energię na niepotrzebne wojny i wzajemne zabijanie, trzeba było słuchać tych przekazów i budować ochronę przed jakimkolwiek zagrożeniem zewnętrznym bo przyszłość Ziemian może w niedalekiej przyszłości wyglądać naprawdę niezbyt dobrze. No chyba, że przejdziemy w inny wymiar.
